Cukinia to moje odkrycie poprzedniego roku. Zawsze podchodzilam do niej z dystansem. Teraz ja uwielbiam i potrafie przyrzadzac na setki sposobow. Nadziana i zapieczona wymaga wyjatkowo malo zachodu, a prezentuje sie wdziecznie i smakuje wysmienicie.
Potrzebne beda:
- 3 srednie cukinie (takie, zeby weszly wam do blaszki albo zaroodpornego naczynia, o mozliwie najwiekszej srednicy)
- 500 g miesa mielonego
- cebula
- puszka pomidorow (moga tez byc swieze pomidory (oraz srodki z pomidorow wydrazone na potrzeby poprzedniego przepisu) i solidna lyzka koncentratu pomidorowego)
- 2 zabki czosnku
- opcjonalnie: 4 pieczarki
- oliwa pepperoni (albo ostra papryka, lub ostra papryka w proszku)
- sol, pieprz
- 150-200 ml bulionu (warzywnego, drobiowego, u mnie zwykle z proszku z lenistwa :P)
- ser zolty (najlepiej tarty)
Cebule obieramy i kroimy w kostke. Na patelni (u mnie jak zwykle niezastapiony rondel) rozgrzewamy oliwe pepperoni lub kazda inna. Czosnek obieramy i siekamy. Na rozgrzana oliwe wrzucamy cebulke do zeszklenia, przy koncu dorzucamy czosnek. Po chwili do tego wedruje miesko, mieszamy, doprawiamy. Smazymy. Teraz reszta.
Zaczynamy od bardzo dokladnego umycia cukini. Odkrajamy konce, kroimy wzdluz na pol. Lyzka (duza, mala, do lodow, do drazenia, do melona, kazda jaka wpadnie w reke) skrobiemy srodek cukinii tworzac z niej lodeczke. Niestety nie wykonalam zdjecia pogladowego, ale sprawa jest dosyc prosta. Nie mozemy tylko przesadzic, nalezy zostawic troche miazszu na sciankach. Do podsmazonego miesa wrzucic pomidory w pusce, lekko rozdrobnione (albo obrane ze skorki i pokrojone swieze pomidory). Srodki cukini, te z najmniejsza iloscia pestek, pokroic byle jak na drobne kawalki i wrzucic do miesa i pomidorow. To samo z opcjonalnymi pieczarkami. Dusic, az pomidory zageszcza farsz. Powinien byc dosyc pikantny i intensywny w smaku.
Piekarnik (w moim przypadku kombiwar) nagrzac do 180 stopni. Nadziac cukiniowe lodeczki farszem. Przelozyc do zaroodpornego naczynia albo blaszki, zalac dno bulionem na wyskokosc ok 1 cm, moze troche mniej, zalezy jakiej srednicy byla wasza cukinia. Zapiekac ok 8 min. Posypac zoltym serem. Zapiekac do rozpuszczenia.
ot, zero filozofii. Mamy brudny jeden garnek i naczynie zaroodporne, a najesc sie mozna do syta. Nikt jeszcze nie zglaszal zastrzezen i smakowalo nawet mojemu tacie, ktory fanem cukinii nigdy nie zostanie :)
Smacznego!!!